Obowiązek zapewnienia przedstawiciela we Francji (ustawa Macron) a praca kierowcy – czy jest się czego obawiać?

Wejście w życie słynnej ustawy Loi Macron wzbudziło niemały niepokój w całej branży spedycyjnej.

Chociaż wiąże się ona ze sporymi zmianami dla przewoźników, czyli pracodawców, nie powinna jednak w żaden sposób wpłynąć na codzienność kierowców – jednak czy tak jest naprawdę? Sprawdźmy kilka informacji na ten temat.

Wielkie zmiany

W ostatnich latach, a konkretnie podczas trwania prezydentury Emmanuela Macrona Francja przeszła szereg prawnych zmian, w wyniku których zostały tam wprowadzone regulacje mające na celu ochronę praw pracowniczych i zapewnienie godnej stawki za wykonywaną pracę przedstawicielom większości zawodów. Jednocześnie zadbano o to, aby nowe przepisy obowiązywały także pracowników przyjezdnych, będących w delegacji na terenie Francji lub wykonujących na jej terenie, chociaż część swoich obowiązków zawodowych. Jak widać już na pierwszy rzut oka, ta ustawa w praktyce dotyczy głównie spedytorów i przewoźników. Czy może zagrozić ich interesom?

Przedstawiciel we francji – ustawa Macron

W myśl ustawy przyjętej w kwietniu 2016 roku (a obowiązującej od lipca tego samego roku) firmy wykonujące przewozy na terenie Francji są zobowiązane ustanowić przedstawiciela (reprezentanta), który będzie przechowywał dokumentację (w tym listę płac!) związaną z ich działalnością na terenie tegoż państwa, a także pozostawał w kontakcie z przedstawicielami miejscowego urzędu pracy, urzędu celnego i skarbowego oraz żandarmerii. Przedstawiciel musi posiadać francuski adres, przynajmniej podstawowa umiejętność komunikacji w tym języku oraz powinien znać się na prawie – w innym wypadku nie zabezpieczy interesów przewoźnika w należyty sposób i nie będzie mógł służyć mu radą. Z tego powodu na przedstawiciela zazwyczaj wybiera się kancelarie prawne; powstało już sporo takich, które specjalizują się wyłącznie w sprawach związanych z nowym prawem Macrona i zatrudniają personel znający także język polski – wszak nasi przewoźnicy stanowią bardzo znaczną część całego rynku.

Co na to sami kierowcy?

Warto sprawdzić ich opinię na temat nowych regulacji, które docelowo miały zabezpieczać właśnie ich interesy. Okazuje się, że sprawa nie jest wcale tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Wielu spedytorów próbowało ominąć przepisy i przerzucić nowo powstałe koszty na pracowników, odejmując im “nadwyżkę” powstałą z obowiązującej stawki od pensji. Zdarzały się też próby fałszowania list płac, aby sprawiały wrażenie poprawnych; jednak to ryzykowny pomysł, ponieważ kary za tego rodzaju przewinienia są liczone w tysiącach euro. Wielu przedsiębiorców zaczęło organizować trasy i punkty rozładunków z pominięciem Francji – jednak nadrabianie drogi to również koszty, niekiedy nawet większe.  Możesz poczytać więcej na: https://kancelaria-hermant.pl/pl/oddelegowanie-do-francji-polskich-pracownikow-ustawa-marcona/