Prawo autorskie – o co tu chodzi?

Prawa autorskie w Polsce często są traktowane po macoszemu. Nawet jeżeli chcemy postępować zgodnie z przepisami i paragrafami, to często ich nie znamy albo nie rozumiemy. Tymczasem i w tym przypadku, jak w każdym innym, nieznajomość prawa nie zwalnia nas od odpowiedzialności.

Niełatwo poruszać się we współczesnym świecie nie łamiąc praw autorskich, gdy wszystko mamy na wyciągnięcie ręki w Internecie. Tym bardziej powinniśmy być ostrożni i wyedukowani w tej dziedzinie. Warto wiedzieć, że wystarczy być autorem dzieła, aby mieć do niego pełnię praw. Nawet jeszcze nieukończony utwór chroniony jest prawem. Istnieją dwa rodzaje praw autorskich – majątkowe oraz osobiste, które nie mają czasowych ograniczeń i trwają wiecznie. Nie da się odebrać Mickiewiczowi praw do „Pana Tadeusza”, bo to tak, jakby zaprzeczyć, że był on autorem epopei. Autorskie prawa majątkowe to kwestia już nieco bardziej skomplikowana. Jeżeli utwór jest na przykład wierszem to nie ma nawet wymogu, aby był on utrwalony na jakimkolwiek nośniku – wystarczy, że zostanie wyrecytowany, aby już podlegał ochronie praw autorskich.

Twórca, który spotka się z naruszeniem jego praw ma prawo wnieść roszczenia o zaprzestanie bezprawnych działań. Kiedy naruszenie praw już stało się faktem, wówczas twórca może się domagać od łamiącego prawo, aby usunął skutki swojego bezprawnego postępowania. W poważniejszych przypadkach sąd może zażądać zapłatę pewnej sumy pieniężnej i wydanie uzyskanych korzyści. Twórca naruszenie swoich praw autorskich może zgłosić do prokuratury.