Reklamówki od stycznia 2018 roku będą płatne

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która wprowadza opłaty za foliówki w sklepach od stycznia nowego roku. Wysokość opłaty recyklingowej ma wynosić 20 groszy.

Ministerstwo odpiera zarzuty, jakoby opłata była nowym podatkiem. Nowy przepis odnośni się do nowelizacji ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami oraz wprowadza unijną dyrektywę, która ogranicza użytkowanie plastikowych toreb. Polska zdecydowała się na niewielkie opłaty. Drugi wariant zakładał przyjęcie środków zapewniających, że do końca 2019 roku roczny poziom zużycia nie przekroczy 90 toreb w przeliczeniu na osobę. Od nowego roku nie dostaniemy już darmowych, jednorazowych i plastikowych toreb. Według szacunków przeciętny Polak w ciągu roku zużywa blisko 250 jednoazowych foliówek. Działania mają na celu poprawić system gospodarowania odpadami i zmusić Polaków do swoich, bawełnianych toreb wielokrotnego użytku. Chodzi o zmianę postawy konsumentów i zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska. Produkcja torby foliowej trwa zaledwie minutę, jej użytkowanie jest niewiele dłuższe, a sam proces rozkładu może trwać nawet 400 lat. Bezpłatne pozostaną tylko foliówki zrywane, tzw. „zrywki”, które bardzo często znajdują się przy stoiskach z pieczywem, mięsem, owocami i warzywami. Ich użyteczność argumentowana jest względami higienicznymi żywności sprzedawanej luzem. Wyliczono, że dochód z zakupu jednorazowych toreb wyniesie około 1,1 mld zł i zasili budżet państwa. Środki wpłyną dopiero w 2018 roku, dlatego też cel przeznaczenia zostanie ustalony i zarejestrowany w ustawie budżetowej na rok 2019. Pomysłów na zrealizowanie tej sumy pieniędzy było wiele. Wiceminister rozwoju, Jadwiga Emilewicz proponowała wymianę starych kotłów węglowych, wiceminister środowiska Sławomir Mazurek postulował o przekazanie pieniędzy narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska. Z kolei wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że przydadzą się na walkę ze smogiem. Jednak wszystkie pomysły stały się nieaktualne.